Marcin B. i Paweł M. wyszli z więzienia!
 
Od ponad dwóch lat prowadzimy zajęcia dla osadzonych w warszawskich więzieniach. Te jednostki nazywają się łagodnie „aresztami”, ale przebywają w nich również osoby skazane na dożywocie. Mimo nazwy są to pełnoprawne zakłady karne.
 
Więzienie to nie sanatorium, choć niektórzy tak myślą. Nie ma tam luksusów, a życie za kratami rządzi się własnymi prawami. Oto kilka faktów, które mogą Was zaskoczyć:
🔹 Osadzeni nienawidzą urlopów – bo oznaczają powrót do „domu”, czyli do więzienia. Oczywiście dotyczy to jedynie tych, którzy odbywają karę w systemie otwartym (tzw. „otworek”). To prawdopodobnie jedyni ludzie na świecie, dla których urlop jest karą.
 
🔹 Brak nieba – w warszawskich więzieniach okna cel są zazwyczaj zasłonięte matowym tworzywem. Nie widać nawet chmur, dlatego wielu osadzonych po wyjściu na przepustkę doświadcza stanów lękowych.
 
🔹 Regulamin rządzi wszystkim – osadzony może posiadać maksymalnie dwie pary butów i pięć par bielizny. Nie ma żadnej „pralni zakładowej” – wszystko pierze ręcznie w misce i suszy w celi, w której śpi.
 
🔹 Mit grypsowania – filmy kłamią. Więzienny slang jest w zaniku. Większość osadzonych mówi normalnym językiem. Łóżko to łóżko, okno to okno, a nie „kojo” i „lipo”.
 
🔹 Hierarchia? Liczą się pieniądze – kiedyś status wyznaczały tatuaże i liczba „kresek i kropek”. Dziś decyduje to, czy ktoś ma pieniądze, czy nie. Jak w życiu.
 
🔹 Jedzenie? Węglowodany i tanie produkty – codzienność to zupa, chleb, makaron, ryż, marmolada. To nie wykwintna kuchnia. Opowieści o stekach i wielkich kotletach schabowych to mit.
 
🔹 Strażnicy kiedyś i dziś – dawniej osadzeni byli bici dla „dyscypliny” albo rozrywki strażników. Starsi więźniowie pamiętają te czasy. Dziś strażnicy zwracają się do osadzonych „pan” i „pani” – są stanowczy, ale traktują ich z szacunkiem.
 
🔹 Kontakt z bliskimi – osadzeni mają prawo do telefonów, sesji Skype, widzeń (w tym prywatnych). Kiedy, komu, jak długo i ile rozmów w miesiącu przysługuje, określa regulamin.
 
Regulamin mówi, co osadzeni mogą, czego nie mogą, a co „określa dyrektor placówki”. Każdy dyrektor ma inne podejście, swoje zasady i bagaż doświadczeń. Dlatego każde więzienie jest inne.
 
Więzienie nie jest miejscem, które można porównać do wakacji czy „łatwego życia”. To codzienna rutyna, regulamin i samotność. Kara pozbawienia wolności to ciężka kara. To kara zmarnowanych lat życia.
 
Wszyscy osadzeni są tam z jednego powodu – za błędy.
Po odbyciu kary wrócą do społeczeństwa. Naszą rolą jest pomóc im wrócić lepiej i lepszymi.
 
☕ Czy coś Was zaskoczyło? Jakie jeszcze mity o więzieniu warto wyjaśnić?
 
Fundacja Człowiek Może pomaga osadzonym w Areszt Śledczy w Warszawie-Grochowie i Areszt Śledczy w Warszawie-Służewcu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *